Jechałam do ośrodka z detoksu ze szpitala w Kościerzynie.  Chorowałam jako dziecko na nerwice a później na depresję.  Zaczęłam nieznaną dla mnie wtedy terapię umysłu . Zawierzyłam terapeutom (Danielowi, Ani, Angelice, Mirkowi, Darkowi ,Oldze).  Pozdrawiam i dziękuje za to ze jesteście. Każdy z was z osobna dał mi narzędzia do ZDROWIENIA idę dalej drogą TRZEŹWIENIA. Jestem wolną ,szczęśliwa kobietą i matką .Uwierzyłam w siebie. W każdą ostatnia niedzielę miesiąca odbywa się AFTER-CAR, spotkanie dobrowolne absolwentów ośrodka z terapeutami . Poznałam tam dużo wartościowych osób uzależnionych,takich jak ja. Mam w nich wsparcie ,czerpie wiedzę i mądrość z ich doświadczeń długoletniego trzeźwienia . Dziękuje za ŻUKÓWKO TAM SIĘ NARODZIŁAM NA NOWO. Często i chętnie tam wracam na After -car i nie tylko. Jestem świadectwem na to że warto za walczyć o siebie z taką Siłą i Mocą ,którą ja otrzymałam w tym OŚRODKU.

Do ośrodka jechałem z dużym strachem , ale też nadzieją, że poskładam swoje życie. Nie zawiodłem się, dzięki wiedzy i zrozumieniu ze strony terapeutów, mogłem dowiedzieć się o sobie rzeczy z których wcześniej nie zdawałem sobie sprawy. Na nowo zacząłem układać sobie życie mam stałą pracę, biorę udziała w mityngach AA. W ośrodku panuje przyjazna atmosfera,zajęcia są ciekawe a posiłki obfite i smaczne.

W ośrodku nauczyłem się dużo o sobie, terapeuci są życzliwi ale szczerzy. Z początku miałem problem z przestrzeganiem zasad panujących w ośrodku, ale patrząc z perspektywy czasu, wszystko było potrzebne i miało sens. Dobra opieka lekarska i pielęgniarska. Wokół dużo terenów zielonych cisza, spokój, bardzo mi to odpowiadało.